Po kolistych kolczykach przyszła pora na formy kuliste, czyli drewniane koraliki obrabiane szydełkiem, które do dziś są moim "produktem firmowym" i bardzo chętnie wykorzystuję je w różnych projektach. Oto przykłady bransoletek z mojego archiwum:
Te kuleczki fajnie pasują również jako baza kolczyków:
No i oczywiście koralowe naszyjniki:
Piękne ozdoby, czy to produkcja własna ?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to podziwiam:)
Dlaczego już nie prowadzisz bloga? Ta biżuteria jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci serdecznie za miłe słowa :) Też bardzo lubiłam moje dzierganie, ale niestety (albo i stety) teraz inne hobby pochłonęło mnie bez reszty i nie starcza mi już na nie czasu. Jeśli miałabyś ochotę zapraszam na mój obecny o zupełnie innej tematyce: vegazone.blox.pl Na ten moment nie jestem w stanie ogarnąć dwóch blogów - może kiedyś to się zmieni. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają kolczyki w takim style. Ja niestety mam 2 lewe ręce do prac manualnych. Zazdroszczę innym takich zdolności :)
UsuńPozdrawiam