niedziela, 2 stycznia 2011

Historii c.d.

Po kolistych kolczykach przyszła pora na formy kuliste, czyli drewniane koraliki obrabiane szydełkiem, które do dziś są moim "produktem firmowym" i bardzo chętnie wykorzystuję je w różnych projektach. Oto przykłady bransoletek z mojego archiwum:








Te kuleczki fajnie pasują również jako baza kolczyków:





No i oczywiście koralowe naszyjniki:




4 komentarze:

  1. Piękne ozdoby, czy to produkcja własna ?
    Jeśli tak, to podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego już nie prowadzisz bloga? Ta biżuteria jest niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci serdecznie za miłe słowa :) Też bardzo lubiłam moje dzierganie, ale niestety (albo i stety) teraz inne hobby pochłonęło mnie bez reszty i nie starcza mi już na nie czasu. Jeśli miałabyś ochotę zapraszam na mój obecny o zupełnie innej tematyce: vegazone.blox.pl Na ten moment nie jestem w stanie ogarnąć dwóch blogów - może kiedyś to się zmieni. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się podobają kolczyki w takim style. Ja niestety mam 2 lewe ręce do prac manualnych. Zazdroszczę innym takich zdolności :)
      Pozdrawiam

      Usuń